|
Ślub i Wesele czyli zastawa i zabawa Forum i baza adresowa: foto-wideofilmowanie, suknie ślubne, obrączki, sale weselne,
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ciceron
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 8:34, 19 Kwi 2007 Temat postu: Muzyka usypia, koi lub drażni |
|
|
Siła muzyki
Usypia, koi lub drażni... Raz pomaga rozładować nagromadzone emocje, innym razem je podsyca. Jak naprawdę działa?
Matczyna kołysanka jest dla dziecka jak balsam, spokojna muzyka po ciężkim dniu sprzyja relaksowi, uspokaja i serce, i umysł. Kilka minut muzycznego seansu wystarcza, by wrócić do równowagi psychicznej.
Skąd tyle siły w dźwiękach?
Człowiek pierwotny zewsząd słyszał dźwięki. Cała przyroda wokół niego grała. Szum, szelest, szmer czy grzmot, ćwierkanie, kląskanie, klekot, stukotanie, łoskot, skrzypienie... Człowiek od zarania dziejów był częścią tej naturalnej muzycznej kompozycji, jeszcze na długo zanim sam zaczął komponować muzykę. Stawał się jej częścią także przez to, że sam był źródłem dźwięków. Najstarszym dźwiękiem - cenionym głównie ze względu na jego komunikacyjną siłę - był krzyk.
W miarę rozwoju cywilizacji, zmieniały się proporcje między dźwiękami naturalnymi i wytwarzanymi przez ludzi. Im bliżej czasów współczesnych, tym mniej odgłosów naturalnych.
W kulturach prymitywnych stanowiły one aż 69% wszystkich dźwięków docierających do ludzkich uszu. Dźwięki pochodzące z maszyn i urządzeń zajmowały wtedy tylko 5%. Dziś natomiast te proporcje niemal się odwróciły - tylko 6% dźwięków płynie ze źródeł naturalnych, aż 68% to dźwięki wytworzone przez maszyny i urządzenia. (dane na podst.: Grzegorz Myśliwski, "Rola dźwięków w społecznościach prymitywnych", Warszawa 2000)
MOZART - KRÓL
Muzyka klasyczna jest używana do usuwania stresu, pobudzania umysłu i łagodzenia bólu. To podstawowe narzędzie pracy muzykoterapeutów, czyli specjalistów od leczenia dźwiękiem.
Dźwięki mogą pobudzać lub uspokajać. "Pobudzające mają wyraźny rytm, który wyzwala chęć do tańca, klaskania, przytupywania. Wiele z tych utworów ma rytm zbliżony do dziennego rytmu serca lub szybszy. Muzyka uspokajająca jest melodyjna i łagodna, nie ma w niej dysonansów, mocnych uderzeń, nagłych zmian wysokości dźwięku, a tempo i rytm przypominają pracę serca w czasie snu? - wyjaśnia Władysław Pitak, muzykoterapeuta i logopeda, prezes Towarzystwa Terapii i Kształcenia Mowy "Logos" w Koszalinie.
Koncert zamiast kawy
W latach 50. XX wieku francuski otolaryngolog i neurolog prof. Alfred Tomatis wykazał, że ucho ludzkie to nie tylko narząd słuchu. Energetyzuje też korę mózgową. Wyniki badań dowiodły, że dźwięki o wysokiej częstotliwości poprawiają aktywność umysłu, zaś te o niskiej - odwrotnie, często przynoszą zmęczenie. Zdaniem Tomatisa, mózg silniej energetyzują dźwięki wysokie, np. chorały gregoriańskie lub utwory Mozarta.
Znany od lat korzystny wpływ jego muzyki na samopoczucie pod koniec XX wieku nazwano "efektem Mozarta". Nie wszystkich badaczy przekonują wyjaśnienia, że ta muzyka jest bodźcem zwiększającym przepływ impulsów nerwowych, wszyscy jednak zgodnie przyznają: "Mozart działa!". Sprzyja kreatywności, harmonizuje pracę serca, poprawia pamięć, usuwa stres. Jedne z badań wykazały, że rośliny lepiej rosną, "słuchając" Mistrza.
Wybór muzyki nie jest przypadkowy. "Najczęściej sami intuicyjnie dobieramy taką muzykę, w której odnajdujemy naszą własną częstotliwość drgań. Każdy z nas ma swój własny dźwięk, swoją falę" - twierdzi Barbara Romanowska, muzyk, wokalistka, która komponuje uzdrawiające utwory, autorka książek o leczniczym wpływie muzyki.
Muzykoterapeuci są zgodni, że pomaga nam ta muzyka, która jest przyjemna dla naszego ucha. Utwory nielubiane mogą natomiast powodować rozdrażnienie, bo zakłócają nasz wewnętrzny rytm. Istotne jest, by słuchać muzyki, która nam się podoba, bo sami możemy tworzyć uzdrawiające muzyczne recepty: na dobry sen, ukojenie nerwów, na poprawę humoru.
Brzmienia na miarę
Wielkie koncerty rockowe pełnią dziś rolę zbiorowego katharsis (oczyszczenia), tak jak niegdyś plemienne, transowe tańce w kulturach pierwotnych. Młodzi ludzie, sięgając po muzykę o ładunku agresywnym: rock, heavy metal czy punk-rockową, rozładowują w ten sposób swoje emocje. Muzyka rockowa daje możliwość odreagowania - jest szybka, nakręca do działania. Ma też tę magiczną siłę, że szybko potrafi zmienić nastrój. Jest swoistym archiwum wspomnień - znane dźwięki przywołują odległe wydarzenia, miejsca, ludzi.
Marzyciele szukają muzyki melancholijnej. Ich oczekiwania spełnią zapewne rzewne tony pieśni fado, które stały się muzyczną wizytówką Lizbony. Wielu znajdzie w tej muzyce samych siebie, co zgodnie z teorią współbrzmienia drgań znaczyć będzie, że ich dusza nastrojona jest na fado.
Wyraźniejsze rytmy, energię i wybuchy namiętności niesie andaluzyjskie flamenco. Jego rytmy to dobre remedium na melancholię. Pełne energii i namiętności poprawiają krążenie i zachęcają do działania. Równie pobudzająca i słoneczna jest muzyka kubańska i brazylijska samba. Tam, gdzie pojawia się dźwięk bębna, tam krew szybciej krąży w żyłach i nogi rwą się do tańca. Modne dziś kubańskie rytmy w ostatnich latach zawdzięczają swą popularność m.in. grupie Buena Vista Social Club.
Tak jak zróżnicowane bywają dźwięki w różnych zakątkach świata, tak różne bywają muzyczne upodobania. Niezależnie od różnic, muzyka jest dziś najlepszym, najłatwiej dostępnym i najtańszym lekarstwem. Uniwersalnym, bo dawkę i rodzaj nut można dopasować do każdej sytuacji, przyznając rację Beethovenowi, który twierdził, że "muzyka jest objawieniem wyższym niż wszelka mądrość i filozofia".
Dagmara Gmitrzak
[link widoczny dla zalogowanych]
MUZYCZNE LEKARSTWA:
Na poprawę nastroju:
- L. Beethoven- I Symfonia cz.III i IV
- F. Chopin - Polonez na wiolonczelę, Mazurki:op.7 nr.4, op.50 nr.1, op.56 nr.2,
- P. Czajkowski - walce z suit z "Jeziora Łabędziego" i "Śpiącej Królewny";
- C. Debussy - preludia fortepianowe, "Taniec Puka", "Sztuczne Ognie";
- G. Gershwin - "Błękitna Rapsodia", "Amerykanin w Paryżu"
- S. Moniuszko - Mazur z Halki i Strasznego Dworu
- M. Ravel - Rapsodia hiszpańska, koncert fort. G-dur cz.I I III
- M. Rimski-Korsakow- "Szeherezada" cz.II i IV.
Na odprężenie:
- L. Beethoven - I cz. Sonaty Księżycowej
- W. A. Mozart - koncert klarnetowy A-dur KV 622, adaggio;
- P. Czajkowski - nokturn d-moll op. 19 nr 4;
- R. Schumann - "Kołysanka op.124";
- S. Prokofiew: I. koncert fortepianowy Des-dur op.10, III. część;
- Ch. Gluck: Taniec błogosławionych duchów.
Na koncentrację:
- A. Vivaldi - sześć koncertów na flet op. 6, koncert C-dur na mandolinę, largo.
- G. Haendel - sześć fantazji na harfę, koncert B-dur op. 4 nr 6
- J. S. Bach - koncert G-dur na flet i smyczki, largo, koncert F-dur na harfę, largo
- A. Corelli: koncert D-dur nr 7, koncert a-moll nr 9,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Erka
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 11:07, 22 Cze 2007 Temat postu: Relaksacja metodą Schultza |
|
|
Trening autogenny - odczuwanie masy ciała
Pierwszy etap treningu autogennego metodą Schultza to odczuwanie masy ciała. Polega on na wywoływaniu, drogą autosugestii, wrażenia ciężkości w poszczególnych częściach ciała i prowadzi do stopniowego rozluźnienia, aż do osiągnięcia stanu zupełnego bezwładu. Przed rozpoczęciem treningu ćwiczący rozluźniają ubranie i przyjmują wygodną pozycję - na początek najlepiej leżenie na plecach. Ćwicząc utrzymuje ciało w bezruchu, starają się również zwolnić i wyregulować rytm oddychania. Kolejny etap to przygotowanie umysłu, czyliosiągnięcie "wewnętrznej ciszy", całkowitego spokoju psychicznego. Można tego dokonać poprzez odwrócenie uwagi od wszelkich bodźców z otoczenia, zaniechanie myślenia o problemach i codziennych sprawach, a w końcu przez wyłączenie wszelkich myśli nie dotyczących treningu. Nie zawsze będzie to możliwe, gdyż stany lękowe, czy niepokój stanowią jedno ze wskazań do tej terapii. Należy jednak stworzyć ku temu jak najlepsze warunki. Stan wyłączenia się z otoczenia i wzmożenia wewnętrznej kontroli przyspiesza np. wpatrywanie się w jakiś drobny błyszczący przedmiot i koncentrowanie na tej czynności całej uwagi.
Dążąc do zminimalizowania wpływu otoczenia na ćwiczącego powinniśmy zadbać o pomieszczenie do treningu - dobrze przewietrzone, bez zbędnego oświetlenia i o odpowiedniej temperaturze powietrza. Jest sprawą bardzo ważną, żeby ćwiczący odczuwali komfort termiczny, gdyż zimno powoduje napinanie się i uniemożliwia rozluźnienie ciała. Kolejnym czynnikiem do wyeliminowania jest hałas oraz wszelkie dźwięki z zewnątrz. Ćwiczący powinni słyszeć tylko polecenia prowadzącego, którym jako podkład towarzyszyć może spokojna, relaksacyjna muzyka, dobrana wcześniej do danej grupy. Do treningu indywidualnego muzykę wraz z instrukcjami można nagrać na taśmę. Ponieważ treningu nie powinno się przerywać zwracamy uwagę, żeby nic nie zakłócało przebiegu całego cyklu. Jest to istotne zwłaszcza w szkołach, gdzie może nas zaskoczyć dzwonek, czy nagłe wejście kogoś z zewnątrz. Gwałtowne przerwanie treningu niweczy osiągnięte efekty i może negatywnie wpłynąć na ćwiczących. Pamiętamy więc o zapewnieniu im poczucia bezpieczeństwa i komfortowych warunków do uczestniczenia w terapii.
Na początku zajęć instruujemy uczestników, żeby uważnie i głęboko wsłuchiwali się w polecenia prowadzącego, przyjmując je jak własne słowa i starając się kierować koncentrację na części ciała, o których mowa. Żeby ułatwić ćwiczącym to zadanie głos prowadzącego powinien być matowy i monotonny, a poszczególne instrukcje powinny być podawane w równych odstępach, płynnie, spokojnie, "usypiająco". Umożliwia to uczestnikom wejście w stan kontroli myślowej nad własnym ciałem i jego pełne rozluźnienie.
Powtarzanie formuły rozluźniającej powinno następować w określonej kolejności - kończyny górne, szyja, głowa, tułów, kończyny dolne. Zaczynamy zawsze od kończyny wiodącej (np. prawej ręki u praworęcznych), następnie przechodzimy do drugiej, po czym powtarzamy formułę dla obu kończyn razem. Dotyczy to również nóg.
Przed formułami rozluźniania i odczuwania ciężaru ciała stosujemy zawsze polecenia wstępne wyciszające ćwiczącego i zwracające jego uwagę do wnętrza ciała. Instrukcje rozluźniania poszczególnych części ciała przeplatamy formułą dotyczącą oddychania, ma ono bowiem istotny wpływ na poziom relaksu ćwiczącego. Formułę odnoszącą się do całego ciała, stosowaną na końcu cyklu odczuwania masy powtarzamy kilka razy.
Po zakończeniu relaksu przywracamy napięcie mięśniowe poprzez odpowiednie komendy, którym towarzyszą ruchy poszczególnymi częściami ciała. Głos prowadzącego staje się coraz głośniejszy i coraz bardziej energiczny. Pamiętamy o formułach utwierdzających w uczestnikach spokój, odświeżenie i dobre samopoczucie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Erlux
moderator
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 2:49, 04 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Fragmenty filmów video (320x240)
Ślubne i weselne:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Okolicznościowe:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Historyczno-krajoznawcze:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Sokal k/Lwowa - intro do filmu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Sokal k/Lwowa -cerkiew pw. św.Piotra i Pawła:
[link widoczny dla zalogowanych]
Zabuże k/Sokala - cerkiew pw. św. Michała Archanioła:
[link widoczny dla zalogowanych]
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Studio Fotografii i Filmu „Video-Lux” w Koszalinie
[link widoczny dla zalogowanych]
e-mail: [link widoczny dla zalogowanych]
tel. 094-340-60-06
tel.kom.660-332-172
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ulka
Gość
|
Wysłany: Czw 17:01, 10 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Zdaje sobie z tego sprawe , ze jestem odpowiedzialna za to co robie.
A co do hipochondrii , to moze jest to zejscie z tematu zasadniczego , jednak wiem , ze niektorym ludziom wystarczy powiedziec o jakiejkolwiek terapii , a oni zaczynaja sie czuc jakby mieli kwalifikowac sie do hospitalizacji.
Dziekuje za wyczerpujace informacje dotyczace proponowanych terapii , umieszczone w zupelnie innym watku.W koncu uzytkowniczki mogly sie dowiedziec czegos konkretnego na ten temat.Niestety , wiekszosc z nas zyje w " biegu " i czesto nie mamy czasu myslec o tym , zeby poradzic sie specjalisty,zwlaszcza , ze niektore spiecia pojawiaja sie sporadycznie.Dlatego zalezy nam na metodach , ktore mozna zastosowac szybko i bezproblemowo.Mnie czasami pomaga liczenie do dziesieciu
|
|
Powrót do góry |
|
|
|